Cała prawda o Policji czyli jak społeczeństwu zrobić wodę z mózgu.

Hasła wyborcze PO – "By żyło się lepiej…"

Ale komu? Odpowiedź na to pytanie już nie jest taka oczywista jak można by sadzić. Dlaczego? Prawdę może choć trochę przybliży DEMENTI wystosowane przez Policjantów, którzy nie siedzą za biurkiem, ale każdego dnia, bez wielkich słów dbają o to by Wam żyło się bezpieczniej…

Pamiętacie? "…a dobrze zarabiający policjanci będą dbać o nasze bezpieczeństwo!"

Szanowni Państwo,
od grudnia 2008 r. przedstawiciele strony rządowej manipulują informacjami o tzw. przywilejach policjantów (i funkcjonariuszy pozostałych służb mundurowych), szczególnie związanych z systemem emerytalnym służb mundurowych, w tym o stażu służby i wieku, w jakim policjanci przechodzą na emeryturę.

Przekłamanie stanowi przede wszystkim nazywanie przywilejem uprawnienia policjantów wynikającego z mocy obowiązującego prawa (art.69 ustawy o Policji), które polega na możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę po 15 latach służby.

Kolejną kwestią jest nazywanie służby pracą.
Niestety – policjantów nie obowiązuje kodeks pracy, nie mają płatnych nadgodzin, służb nocnych, w niedzielę i święta, nie mogą szukać sprawiedliwości w Sądzie Pracy.
Dzieje się tak dlatego, że policjantów wiąże stosunek służbowy z Rzeczpospolitą Polską reprezentowaną przez organy Policji, czyli właściwych komendantów, a nie umowa o pracę zawarta pomiędzy pracodawcą a pracownikiem.

Przedstawiciele władzy wykonawczej RP podkreślają wyjątkowość uprawnień emerytalnych polskich policjantów w stosunku do policjantów europejskich. Pomijają jednak milczeniem różnice w kwestii opieki medycznej i socjalnej służb mundurowych w krajach Unii Europejskiej oraz różnice w wysokości uposażenia i jego realnej siły nabywczej.

Strona rządowa manipuluje faktami także w zakresie średniej zarobków polskiego policjanta w wysokości 4000 zł, chyba że jest to średnia zarobków Komendanta Głównego Policji i policjanta w służbie interwencyjno – patrolowej. Wiceminister Adam Rapacki 7 marca 2009 r. w rozmowie z dziennikarzami RMF FM powiedział, ze prawdziwy policjant to taki, który pracuje na ulicy. Policjant, którego widać na ulicy, może tylko marzyć o nieosiągalnej dla niego kwocie 4.000,- zł brutto. Jest to policjant zajmujący najniższe stanowiska i mający najniższe uposażenie, zajmujący stanowisko wykonawcze z zazwyczaj minimalnym dodatkiem służbowym (np. 20 lub 50 zł). Takich policjantów jest zdecydowana większość – ze stopniami nieoficerskimi (a więc niższym dodatkiem za stopień), z relatywnie krótkim stażem w służbach mundurowych (a więc z niższym elementem uposażenia wynikającym z wysługi), na najniższych stanowiskach (grupy 2-5). Ich średnie uposażenie rzadko przekracza 2500 – 2800 zł brutto.

http://www.policja.pl/portal/pol/38/888/Zarobki_policjantow.html
http://www.policja.pl/portal/pol/274/36194/Stan_zatrudnienia_w_2008_r.html

Wysokość zarobków policjanta regulują jawne przepisy, które przeczą słowom Ministra Adama Rapackiego.
Warto sprawdzić choćby ostatnie rozporządzenie "płacowe" i na podstawie niego policzyć, ile zarabia naprawdę policjant:
http://dokumenty.rcl.gov.pl/D2009030020101.pdf
konfrontując je z nowym rozporządzeniem dot. stanowisk policyjnych:
http://dokumenty.rcl.gov.pl/D2009030020201.pdf

Wspomnieć trzeba również o warunkach „pracy” polskiego policjanta w większości jednostek terenowych: pomieszczenia nieremontowane od lat, rozsypujące się albo prywatne umeblowanie, prywatny sprzęt informatyczny, tonery i papier do drukarek, prywatne telefony komórkowe policjantów służące przede wszystkim do rozmów służbowych – zarówno z przełożonymi, jak i tzw. klientami zewnętrznymi Policji – świadkami, prokuratorami, informatorami, mieszkańcami, itd., kumulujące się miesiącami nadgodziny, które powinny być rozliczane w ciągu trzech miesięcy, brak możliwości zaplanowania ścieżki kariery zawodowej z uwagi na ciągłe reorganizacje i zmiany w systemie szkolenia Policji, zagęszczane służby wynikające z braków kadrowych, kilkanaście dyżurów domowych miesięcznie zamiast czterech prawnie dopuszczalnych. Przykłady można mnożyć…

Kolejną manipulacją strony rządowej są informacje o trzydziestokilkuletnich byłych policjantach, którzy po 15 latach służby otrzymują od państwa emerytury i zatrudniają się w prywatnych firmach.

Zauważyć należy, że:
• średnia wysługi emerytalnej funkcjonariuszy służb mundurowych daleko przekracza 15 lat i to zarówno licząc tylko z tytułu służby 22 lata i 7 miesięcy, jak i służby oraz pracy i/lub nauki przed służbą – 28 lat i 9 miesięcy,

• przeciętnie funkcjonariusz służb mundurowych, odchodząc na emeryturę policyjną ma lat 48 lat i 9 miesięcy (20 l. przy przyjęciu + 28 l. i 9 m. wysługi).
http://www.zer.mswia.gov.pl/stat/staty4.pdf

Należy również wziąć pod uwagę fakt, że wprawdzie 39,1% obecnych emerytów mundurowych ma mniej niż 55 lat, ale jedynie 37,1 % spośród emerytów służb mundurowych przekracza „cywilny wiek emerytalny” – 65 lat. Niemal 63% żyje krócej.
25,7% emerytów służb mundurowych pobiera emerytury krócej niż 6 lat.
http://www.zer.mswia.gov.pl/stat/staty6.pdf

Nie są natomiast dostępne dane liczbowe prezentujące, ilu funkcjonariuszy służb mundurowych i emerytów służb mundurowych umiera przed ukończeniem 55 lat, należy jednak zastanowić się nad faktem, że 22% wszystkich świadczeń wypłaconych przez ZER MSWiA stanowią … renty rodzinne.
http://www.zer.mswia.gov.pl/stat/staty5.pdf

Prawdą nie jest również stwierdzenie, że po osiągnięciu 15 lat służby odchodzi na emerytury duża liczba funkcjonariuszy. W roku 2008 w Polsce z prawa tego skorzystało jedynie 407 funkcjonariuszy służb mundurowych (dane z „Koncepcji założeń projektu ustawy o emeryturach i rentach dla funkcjonariuszy służb mundurowych” przygotowanej w MSWiA w marcu br. )
http://www.nszzp.pl/?page=Structure&id=19&nid=946

Przekłamaniem jest również sugerowanie, że byli funkcjonariusze służb mundurowych mają możliwość łączenia emerytury z rentą inwalidzką. Mają jedynie możliwość wyboru – emerytura czy renta.
Za rezygnację z renty inwalidzkiej mają jedynie prawo wzrostu emerytury o 15 % za utratę zdrowia w służbie, a to nie jest to samo.
Często nawet te 15 % stanowi wskaźnik symboliczny, bo przecież maksymalna emerytura nie może przekroczyć 80 %.
Z tych należnych 15 % przy maksymalnej wysłudze inwalidzie służb mundurowych doliczone zostaje jedynie 5 %.
Funkcjonariusze służb mundurowych nie oczekują emerytury i renty. Oczekują emerytur, w których w dalszym ciągu będzie uwzględniana utrata zdrowia w wyniku służby.

Pod dużym znakiem zapytania stoi również stwierdzenie, że zmniejszenie budżetu Policji
w 2009 r. (o 800 000 000 zł „oszczędności”, ale również konieczność opłacenia wielomilionowych długów wynikających z nieprzekazania Policji w grudniu ub. roku środków wynikających z ustawy budżetowej za rok 2008 r.) nie wpłynie na stan bezpieczeństwa w Polsce. W kontekście tych oszczędności odstąpienie od dokończenia zrealizowania w 2009 r. ustawy o ustanowieniu "Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2009" i przesunięcie tego w czasie na rok 2010 lub 2011 – w sytuacji, gdy zasadne jest przygotowanie ustawy modernizacyjnej na lata następne – spowoduje realny spadek bezpieczeństwa i wzrost przestępczości. Paliwo do radiowozów „interwencyjnych” i patrole piesze proponowane przez Minister Julię Piterę nie zastąpią tego, na co w budżecie zadaniowym na 2009 r. (załącznik nr 12 do ustawy budżetowej na 2009 r.) określono jako zadanie 2.2 „Redukowanie przestępczości i poprawa społecznego poczucia bezpieczeństwa” poprzez „zwiększenie sprawności działania służby kryminalnej i śledczej”.

Każdy powinien sobie sam odpowiedzieć na pytanie – jak będzie wyglądało redukowanie przestępczości i poprawa społecznego poczucia bezpieczeństwa? – skoro rząd obcina 654 498 000 zł zaplanowane na realizację tego zadania.
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20090100058&type=2&name=D20090058.pdf

Obecne cięcia w budżecie Policji spowodowały wstrzymanie rekrutacji.
Jesienią tego roku szeregi służby opuści ok. 6000 policjantów Oddziałów Prewencji.
Oba czynniki zwiększą jeszcze bardziej braki kadrowe, które odczuwalne są dla Państwa już teraz.
Tworzone są wirtualne mierniki, takie jak, np. czas reakcji, które aktualnie wynoszą 10 minut w obszarze miejskim i 20 minut w obszarze wiejskim. Oznacza to, że w przeciągu podanego wyżej czasu liczonego od zgłoszenia powinniście otrzymać Państwo pomoc z naszej strony. Należy zaznaczyć, że w lutym tego roku ten czas określony był odpowiednio na 15 i 30 minut. Czy owe mierniki pozwolą zapobiec podobnej tragedii, jak we Włodowie, kiedy to z powodu ograniczeń kadrowych nie miał kto interweniować? Odpowiedzcie sobie Państwo sami.

Manipulacje Rządu RP nie spowodują, że nagle będzie bezpieczniej.

Szanowni Państwo,
zanim uwierzycie przedstawicielom strony rządowej w zapewnienia dotyczące funkcjonowania służb mundurowych – sprawdźcie u źródła.

(źródło: www.ifp.pl)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *