Nadszedl czas i na niego… Renegat Bractwa Suzuki, zalozyciel moto3miasto.pl – Dadeq wpadl w sidla Karoliny! Mialem niewatpliwa przyjemnosc uwiecznic te chwile dla nich, dla potomnych i dla Was! 😉
Przede wszystkim chcialbym podziekowac mlodym za dedykacje Brothers in Arms – Dire Straits, dla przyjaciol z m3m. To, co potem, bylo niesamowite! Kto byl wie o co chodzi…
Z oczywistych wzgledow to tylko mala czesc zdjec, ale mysle, ze odda choc czesc tej wspanialej atmosfery, ktora Wy wszyscy wspoltworzyliscie! Ogromny szacun za to!
Stalo sie to…
Po dlugich przygotowaniach stalo sie… Pan mlody niczym Papito de Corleone, ze zwlokami kierowcy w bagazniku podjechal po Pania Mloda!
Chwila dla paparazzi i odjazd w kierunku koÅ›cioÅ‚a…
Na miejscu widac byÅ‚o, ze tu nie ma zartow…
Tam stajesz i czekasz!
Kolejny kierowca powedrowal do bagaznika…
Zolnierze zadbali o odpowiedni wystroj…
i nastroj.
No i stalo sie! Duchowny prawie uduszony szalikiem…
Gratulacjom i radosci nie bylo konca!
Jednak majac na uwadze stosunek temperatury do zawartosci bagaznika Mlodzi nie zwlekajac wybrali wsrod gosci kolejnego drivera i ruszyli radowac sie swoim szczesciem!
Krotki spacer nad oceanem 😉 i kierunek na dom weselny!
Nad tym co byÅ‚o dalej opuscimy zaslone milczenia…