Na początku było słowo…
Słowo, że jedziemy do Fromborka pyknąc parę km i zdjęć przy okazji. Okazało się, że słowo trafiło na bardzo padatny, wiosenny grunt i ścieżkami Kopernika podązyło 20 stalowych rumaków.
Wejście na górę nie było łatwe po trzęsiawkach na drodze dojazdowej. Pozdrawiamy Zarząd Dróg!
A ekipa zacna, grzeczna i kulturalna, jak na turystów głodnych wiedzy przystało, przewodnika oryginalnego, za grube pieniądze sobie wynajęli!
…i w konteplacji piękno kapituły warmińskiej podziwiać zaczęli…
…bo następnie, z niemałym trudem wdrapawszy się na dzwonnice, oczy swe widokiem ptaka na Bazylikę Archikatedralną nacieszyć.
Dziękuję wszystkim za wspaniale spędzony czas i wspólne śmiganie!
Do następnego razu!
Załapałem się, załapałem na zdjęcie!