Bo długich przygotowaniach, wywiadach i ustaleniach zapadła decyzja. Jedziemy z Tomkiem "m8" po jego pierwsze, poważne moto!
W tym miesjcu gorace podziękawania dla Omegi i Mar`a z BS za pomoc na miejscu i zebranie informacji, które zadecydowały, że nie był to wyjazd w ciemno.
Wyjazd z Gdańska 6 rano:
W miarę zbliżania się do "Stolycy"…
…Tomek coraz bardziej nerwowo studiował mapę i jęczał: "daleko jeszcze?" 😉
No jeszcze jakieś 50 km do celu podróży. Temperatura powietrza: -1,4 C, jezdni – 0,9 C
No i W-wka!
Chwilka jazdy i jest! Czeka!
Kwitku, usciski rąk i na pakę!
Pomimo ambitnego planu Tomka, żeby wrócić kawałek na 2 kółkach, spalił on na panewce. Tam po prostu było przeraźliwie zimno! Na dodatek zaczął padać śnieg!
Godzina 18 i powrót do Gdańska… Tomek stwierdził, że dzisiaj nie będzie spał. 😎