Dziś korzystając z okazji dni otwartych postanowiliśmy poznać ciężką i bardzo często niedocenianą pracę stoczniowców. Ci ludzie pracują w naprawdę bardzo ciężkich warunkach. W hałasie, zapyleniu, na mrozie, w upale, wdychają szkodliwe substancje… A wszystko to za wcale nieduże pieniądze. Jak mrówki uwijają się pośród ton stali. Z punktu widzenia kontrahenta są niewidoczni, ale bez nich nie byłoby stoczni! …ani dyrektorskiego Mercedesa.
Poniżej w niewielkiej części zaprezentuję fotki moje i "Kmiecia" przedstawiające ich miejsca pracy. To bardzo ciężki kawałek chleba. Dziś była piękna pogoda, ale pamiętajmy, że w zawieruchę i deszcz oni też tam są…
Hosting obrazków zdechł, zatem tu już ich nie będzie… 🙁
Zapraszam do nowszych tematów.
To był naprawdę bardzo ciekawy dzień!